sobota, 10 stycznia 2015

moro guns

Dopiero sobota. Z jednej strony cieszę się, że weekend nie zapieprza tak jak zwykle, choć z drugiej już się spinam na myśl o nadchodzącym tygodniu. Egzamin za egzaminem, kolejne zaliczenia. Czuję się przytłoczona. Jak mija wasz weekend? Leniuchujecie? Ja, przyznam szczerze, że cały dzień dziś siedzę w dresie i bez makijażu. Przestałam się przejmować tym jak wyglądam i tym, czy ludzie mnie widzą w takim nieładzie. Oglądając zdjęcia ze studniówki znajomych zaczęłam się denerwować. Bo mimo iż swoja studniówkę mam już za sobą i wspominam ją wspaniale, to za miesiąc wybieram się na bal chłopaka. Przytłacza mnie trochę fakt, że nie mogę znaleźć sukienki. Jestem okropnie wybredna pod tym względem. Ale nie załamuję się. Jeśli nie znajdę nic online to na koniec stycznia mamy w planach wypad do Wrocławia. Sądzę, że tam na pewno coś mi wpadnie w oko. W ostateczności pozwiedzam leszczyńskie butiki. Szczerze wierzę, że gdzieś znajdę dla siebie perełkę. To impreza Kamila, będą jego znajomi nauczyciele. Dlatego chciałabym zrobić wrażenie "WOW". Nie ukrywam, że lubię być chwalona. W sumie jak każdy. Dlatego na bal muszę wyglądać tak, aby mój facet chciał krzyczeć "tak, ona jest moja!".
A wy jak misie? Przed / po studniówce? jak wasze wrażenia bądź przygotowania? A może pomożecie mi i polecicie stronki z fajnymi propozycjami na 100dniówkę?
Była bym wdzięczna! Buzi!:*










1 komentarz:

Wszelkie komentarze miło widziane :*
Jeżeli Ci się podoba mój blog - śmiało zaobserwuj :)
Przyjmę nawet krytykę.