poniedziałek, 28 lipca 2014

mini pink & mint highheels

Obiecałam wam tego posta już jak tylko wróciłam z sesji, jednak tu wyjazd, tu się źle czułam. A weekend poświęciłam ukochanemu. Jedyny czas jaki spędzamy razem tak więc nic dziwnego, że nie miałam ochoty spędzić popołudnia przy laptopie... Wracając do domku czekała mnie milusia niespodzianka, słodkie maleństwo. Od razu się w nim zakochałam więc nawet na noc Bella spała razem z nami w łóżku.:) Maleństwo możecie zobaczyć na moim instagramie ( klik ). Tam zawsze na bieżąco. Opiekując się małym psem zauważyłam coś wspaniałego w moim chłopaku. W jego zachowaniu, był taki kochany i opiekuńczy, że aż miło popatrzeć. Wczoraj urządziliśmy sobie mały chillout. Promocje, wyprzedaże i przeceny to coś, co kocham! Jak zwykle żeśmy się obkupili. Wybraliśmy się także na film, który swoją premierę kinową miał kilka dni temu. Początkowo nie byłam przekonana, no bo czemu zawsze on ma wybierać film :) Aczkolwiek teraz mogę powiedzieć, że nie żałuję. I polecam wszystkim ten film "Hercules". Wracając do zdjęć, uwielbiam wybierać się na nie wraz z Paulą, która już nie raz robiła mi zdjęcia :) I tak stwierdzam, że widujemy się zbyt rzadko! Jestem zachwycona efektem końcowym. Fakt faktem sukienka poszła do prania, ale warto było. No to cóż, zostawiam Was z kilkoma zdjęciami z tamtego poranka. Choć fakt faktem małą zapowiedź już widzieliście na facebooku bądź blogu. Buziaki!




























1 komentarz:

  1. Fajne zdjęcia :)
    http://emotions-written-on-carts.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Wszelkie komentarze miło widziane :*
Jeżeli Ci się podoba mój blog - śmiało zaobserwuj :)
Przyjmę nawet krytykę.