niedziela, 12 października 2014

jeans, leopart, hipsta

Hej słoneczka, misie pysie i inne słodkości. Weekend, jak zwykle bardzo szybo, dobiegł nam końca. A co się za tym wiąże, zostałam sama... Wariuję już. Odliczam dni do przyszłego października a czas niesłychanie jakby stał w miejscu. Biednemu zawsze wiatr w oczy. Ale to nic, jakoś to minie. Takie nagłe olśnienie wzięło, więc w czwartek wybieram się na (jak sądzę) fajna sesję, typowo jesienną. Efekty na pewno zobaczycie. Wybieram się z osobą, która jeszcze nie robiła mi zdjęć, aczkolwiek mam nadzieję,, że będę zadowolona, no i wy oczywiście też.:) Aktualnie siedzę wśród lekkiego bałaganu. Nie mam pojęcia jak ja to robię. W ciągu 24h na mojej podłodze znalazło się pół mojej szafy. Mistrz, nie ma co! Wczoraj, wraz z moim słoneczkiem, byliśmy w odwiedzinkach u Mikusia! Ach, jak ja kocham takie maleństwa, kruszyneczki takie słodkie. Tylko przytulać i całować i nic więcej do szczęścia mi nie potrzeba. Fajnie było popatrzeć, ale na swoje narazie planów nie robię, nie ma co się spieszyć. Nigdy nie wiadomo, jak to nam się życie ułoży... No cóż, nie ma co się zastanawiać, trzeba żyć dniem dzisiejszym. Ja idę spać, a was pozostawiam tutaj z kilkoma nowościami. buźka :*


















5 komentarzy:

  1. Gdzie kupiłaś takie fajne trampki? widzę, ze masz w wielu kolorach :) a naprawde mi sie spodobały :D jakbyś mogła dać jakieś namiary, to będę wdzięczna :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale szczuplutka :) Trzeba korzystać z ostatnich ciepłych dni :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowne zdjęcia! Mistrz nie zdrazdza swoich sekretów :D

    Serdecznie zapraszam do mnie: http://bajkidziewczynazmarzeniami.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń

Wszelkie komentarze miło widziane :*
Jeżeli Ci się podoba mój blog - śmiało zaobserwuj :)
Przyjmę nawet krytykę.