wtorek, 27 stycznia 2015

pink

Śnieg, deszcze, ogólna chlapa. Coś czego nie znoszę. Ale takie uroki polskiej "zimy". Ah, jak dobrze, że już prawie wolne. Zostało tylko kilka pojedynczych egzaminów a później 2 tygodnie błogiego lenistwa. Planów wystarczająco, mam nadzieję odpocząć, wybawić się i co tylko możliwe byle by odbiec od codziennej nudy. Przygotowania do 100dniówki także idą pełną parą. Sukienka już ozdabia moją szafę, ufff, kamień z serca, bo ten aspekt mnie przerażał. Szukałam sukienki dość długo zarówno po sklepach jak i online ale jak do tej pory nie znalazłam nic co by zrobiło na mnie takie "wow". Postawiłam na delikatność, Nie chciałam przesadzić, gdyż to nie moja studniówka i nie chciałam zostać brzydko mówiąc "obgadana". Mimo iż piątek 13-go mam dobre przeczucia. Impreza będzie niezapomniana, mam nadzieje :)


co do zdjęć, prześliczne leginsy w których jestem zakochana wystąpią jeszcze na pewno w jakiej stylizacji, myślę że gdy będzie cieplej na pewno je zaprezentuje w większe okazałości. Tego dnia, gdy wybrałyśmy się z Paulą na zdjęcia było dość mroźno, więc niestety musiałam pozostać w okryciu wierzchnim.





















wtorek, 20 stycznia 2015

pink, black

Egzamin za egzaminem, brak czasu na wzięcie oddechu. Też tak macie? Nie polecam. Ale mi się udało złapać chwilę wolnego i urządzić sobie wieczorny relaks z nową książką.


Na całe szczęście zaraz wolne!















sobota, 10 stycznia 2015

moro guns

Dopiero sobota. Z jednej strony cieszę się, że weekend nie zapieprza tak jak zwykle, choć z drugiej już się spinam na myśl o nadchodzącym tygodniu. Egzamin za egzaminem, kolejne zaliczenia. Czuję się przytłoczona. Jak mija wasz weekend? Leniuchujecie? Ja, przyznam szczerze, że cały dzień dziś siedzę w dresie i bez makijażu. Przestałam się przejmować tym jak wyglądam i tym, czy ludzie mnie widzą w takim nieładzie. Oglądając zdjęcia ze studniówki znajomych zaczęłam się denerwować. Bo mimo iż swoja studniówkę mam już za sobą i wspominam ją wspaniale, to za miesiąc wybieram się na bal chłopaka. Przytłacza mnie trochę fakt, że nie mogę znaleźć sukienki. Jestem okropnie wybredna pod tym względem. Ale nie załamuję się. Jeśli nie znajdę nic online to na koniec stycznia mamy w planach wypad do Wrocławia. Sądzę, że tam na pewno coś mi wpadnie w oko. W ostateczności pozwiedzam leszczyńskie butiki. Szczerze wierzę, że gdzieś znajdę dla siebie perełkę. To impreza Kamila, będą jego znajomi nauczyciele. Dlatego chciałabym zrobić wrażenie "WOW". Nie ukrywam, że lubię być chwalona. W sumie jak każdy. Dlatego na bal muszę wyglądać tak, aby mój facet chciał krzyczeć "tak, ona jest moja!".
A wy jak misie? Przed / po studniówce? jak wasze wrażenia bądź przygotowania? A może pomożecie mi i polecicie stronki z fajnymi propozycjami na 100dniówkę?
Była bym wdzięczna! Buzi!:*










sobota, 3 stycznia 2015

red checkered

Ja jeszcze ledwo żywa, nie odespałam jeszcze tych kilku ostatnich dni ale co nas nie zabije to nas wzmocni! Jak wasz sylwester? My spędziliśmy go w sumie tradycyjnie, tak jak zawsze co sprawiło, że moje odczucia na powitanie nowego roku są mieszane. Ale nie ma co narzekać. Wierzę, że będzie już tylko lepiej. Szczerze mówiąc, to nawet nie pomyślałam o postanowieniach noworocznych. Ale nie ubolewam nad tym faktem, bo zawsze jak sobie coś postanowimy i mocno do tego dążymy to los robi nam na złość i nic z tego nie wychodzi. A po co znów czuć smak rozczarowania?