czwartek, 23 października 2014

nude, khaki

Hej. Co u was? Jesień na dworze, okropne, nie znoszę tej części roku, wychodzę z domu - ciemno, wracam - ciemno. wrrr... Jak dobrze, że już weekend na chwilę. Choć pracowity. Macie szczęście, że trafiliście na mój dobry humor. nawet bardzo dobry. Powód? Nie zdradzę. Spełniamy marzenia! <3 Jeśli wszystko wyjdzie pomyślnie... Oby! Mam najlepsiejszego faceta na świecie. I tak, możecie zazdrościć!
Jak na studiach? Spoko. Pierwsze egzaminy, kolokwia, zaliczenia, niedługo praktyki. Jakoś trzeba żyć. I korzystać przede wszystkim. Będąc dziś w galerii w Lesznie, znalazłam swój nowy ulubiony sklep. Sinsay. Uwielbiam go od pierwszego wrażenia. Dodatkowo zaopatrzyłąm się w nową książkę idealną na jesienne wieczory " dla Ciebie wszystko". Trzymam się swojej żelaznej zasaday, najpierw książka, później film. Z reguły to drugie wypada o wiele gorzej od pierwowzoru, no ale co zrobić. Dlatego przerzuciłam się na czytanie książek. Kilka dni temu sfinalizowałam swoją przygode z " mrocznym pragnieniem". Totalny kosmos, doskonałe połączenie kryminału z romansem. :)

Dobra, tak więc wy trzymajcie się ciepło w taka pogodę, ja uciekam do przepisywania notatek z kinezyterapii.:)

buziak!






















niedziela, 12 października 2014

jeans, leopart, hipsta

Hej słoneczka, misie pysie i inne słodkości. Weekend, jak zwykle bardzo szybo, dobiegł nam końca. A co się za tym wiąże, zostałam sama... Wariuję już. Odliczam dni do przyszłego października a czas niesłychanie jakby stał w miejscu. Biednemu zawsze wiatr w oczy. Ale to nic, jakoś to minie. Takie nagłe olśnienie wzięło, więc w czwartek wybieram się na (jak sądzę) fajna sesję, typowo jesienną. Efekty na pewno zobaczycie. Wybieram się z osobą, która jeszcze nie robiła mi zdjęć, aczkolwiek mam nadzieję,, że będę zadowolona, no i wy oczywiście też.:) Aktualnie siedzę wśród lekkiego bałaganu. Nie mam pojęcia jak ja to robię. W ciągu 24h na mojej podłodze znalazło się pół mojej szafy. Mistrz, nie ma co! Wczoraj, wraz z moim słoneczkiem, byliśmy w odwiedzinkach u Mikusia! Ach, jak ja kocham takie maleństwa, kruszyneczki takie słodkie. Tylko przytulać i całować i nic więcej do szczęścia mi nie potrzeba. Fajnie było popatrzeć, ale na swoje narazie planów nie robię, nie ma co się spieszyć. Nigdy nie wiadomo, jak to nam się życie ułoży... No cóż, nie ma co się zastanawiać, trzeba żyć dniem dzisiejszym. Ja idę spać, a was pozostawiam tutaj z kilkoma nowościami. buźka :*


















poniedziałek, 6 października 2014

sweatpants floral

Cześć słoneczka!
 Studiowanie pełną parą, jakoś to wszystko idzie i udaje mi się wiązać koniec z końcem.
 Idąc na studia bałam się, że oddalimy się od siebie razem a Kamilem. 
Jednak moje przypuszczenia nie sprawdziły się.
 Bardzo się z tego cieszę.
 I niech już minie ten rok, już żyje tylko tą nadzieją. Szybko zleci. 
W przyszłym październiku będzie inaczej. o wiele. <3 
Właśnie udało mi się znaleźć chwilę na posta, między przepisywaniem notatek a książką, która chcę jak najszybciej zacząć. " zostań jeśli kochasz".
 Zapowiada się piękna historia. Kolejny wyciskacz łez.:)
 Za to w sobotę byliśmy z misiem w kinie na czymś zupełnie przeciwnym.
 Nocny horror w kinie zrobił na mnie wrażenie, zupełnie inne odczucia niż jakoby mielibyśmy to zrobić w domu przy laptopie. Annabelle. Polecam! Przyznam nawet, że trochę się bałam. 
Ale nie ma co!
 Pozostawiam was z luźnym, sportowym lookiem. 
Buziaki!