Z racji tak jak już mówiłam, że nie mam swojego kompa, nie mam swoich zdjęć ani programu do obróbki. Więc z nudów, dla tych którzy jeszcze nie widzieli, pokażę troszkę swojego ciała. Zostałam zapytana czy mam kompleksy na swoim punkcie. Oczywiście, jak każda kobieta. Choć moje podejście zależy od dnia a właściwie od tego, jaki nastrój owego dnia u mnie dominuje. Obecnie czuję się tak ponuro jak widnieje za moim oknem. Z minuty na minutę zmienia mi się nastrój. I jest to okropne. No ale cóż. Baby już tak chyba mają.
A więc co do tego ciała. Konkretnie miałam na myśli dodatki, które mu zafundowałam. Każdy z nich kocham do tej pory bardzo mocno. Jak do tej pory dorobiłam się 3 malutkich pięknych tatuaży i kolczyka w pępku. Choć nie mam konkretnych planów na przyszłość jeśli chodzi o tę kwestię coś czuję, że na tym się nie skończy... Kocham moje maleństwa. Już czaję się nad zmienieniem kolczyka. No w końcu lato się zbliża. Można będzie się pokazać. I zabłyszczeć nowym słodkim kolczykiem. No i oczywiście pięknymi tattoo.<3 Pierwszy z nich zrobiłam prawie 3 i pół roku temu. A nadal kocham go jak najnowszą parę szpilek. Kolczyk był prezentem gwiazdkowym a 2 pozostałe dziary są to w sumie świeżaki, gdyż mają zaledwie 3 tygodnie.:)
Przepraszam, za nie poobracane zdjęcia. Ale po prostu nie chciało mi się już w to bawić