piątek, 14 września 2018

Przeprowadzka

Przeprowadzka. 
Nie sądziłam że to takie trudne. No ale tak, jak się kilka lat razem mieszkało, jeździło na wspólne zakupy, wakacje to tak, trochę się tego wszystkiego nazbierało. Ale to nic. Ważne że już tak niewiele dzieli nas od wspólnego życia.

Powoli powoli na raty ale dajemy radę, co się nanosimy i nadźwigamy to nasze.
Dzis to już całkiem szalony dzień! Jeden kurier już był, przywitałam go w piżamie. Kuchnia do odbioru w jednej miejscowości, 30 km dalej zamówiony sprzęt kuchenny, super! Damy radę. Najważniejsze że fachowiec już zaczął działać, obym do końca tygodnia miała skończona kuchnie. Było by idealnie, nie ukrywam. Ale na wszystko przyjdzie czas. Najważniejsze że mamy już piątek!

Do napisania!


wtorek, 11 września 2018

Nowe życie

Zaczęliśmy nowy rozdział w naszym wspólnym życiu. Mamy swoje własne mieszkanie. Choć dużo nas to pochłonęło, kto by się spodziewał że to aż tak czaso i pracochłonne. Ale na szczęście już po wszystkim. Już jest nasze. Choć pracy przed nami co nie miara. Ale to nic, damy radę, jesteśmy razem.

Trochę się obawiamy. W sumie to ja się obawiam. Czy damy sobie radę, czy się nie pozabijamy. Ale co tam! Będzie dobrze, musi być!

Mimo wszystko jest nam coraz lepiej! Jestem coraz szczęśliwsza. Spełniona.