środa, 29 kwietnia 2015

fuck/concept

Obecna pogoda gorsza niż kobieta w okres. Jednego dnia piękne lato, następnego szara zimna jesień. I jak tu nie być chorym przy takich wahaniach? Ja się jeszcze jakoś trzymam, na całe szczęście, bo jeszcze tylko jutro i weekend. Pogoda na majówkę nie zapowiada się szczególnie pięknie, ale za to plany robią się całkiem znośne. Choć przez te ciągłe wahania pogody, ciśnienia i ciul wie co jeszcze, moje nastroje zmieniają się jak w kalejdoskopie. A może tak sobie tylko wmawiam? Ale cały czas powtarzam sobie w myślach "jeszcze trochę, jeszcze tylko trochę...". Jakoś to będzie.
udanej majóweczki, weekendu, pogody, co tylko chcecie. Może następnym razem wskoczy post zakupowy? Hmm, kto wie, dawno takich tu nie było a przyznać mogę, że ostatnimi czasy poszalałam. I to nie koniec! Uciekam do notatek, buźka! :*