poniedziałek, 1 października 2018

9 miesięcy.

Czy w tym życiu choć przez chwilę nie może być normalnie? Dopiero co zaczęłam widzieć światełko w tunelu w związku z wyprowadzka, a tu proszę. Znowu zaczynają się głupie myśli. O co tym razem? ŚLUB!
Długo? Nie długo? 9 miesięcy. No byle by na tym nowym mieszkaniu nam się coś nie przytrafiło! :D żart. Czy coś powinnam już szukać? Mamy sale, choć nie do końca, dużo kombinacji nastało. Mamy orkiestrę, choć tu też mamy co do tego wątpliwości. Mamy kościół, datę i godzinę, tego już nie ruszam. Ale co z resztą? Bardzo dużo obaw związanych z naszym dniem. Wszystkim dogodzić się nie da, nie przejmuje się tym. Choć chce żeby było dobrze. Możliwie jak najlepiej. Powoli.


piątek, 14 września 2018

Przeprowadzka

Przeprowadzka. 
Nie sądziłam że to takie trudne. No ale tak, jak się kilka lat razem mieszkało, jeździło na wspólne zakupy, wakacje to tak, trochę się tego wszystkiego nazbierało. Ale to nic. Ważne że już tak niewiele dzieli nas od wspólnego życia.

Powoli powoli na raty ale dajemy radę, co się nanosimy i nadźwigamy to nasze.
Dzis to już całkiem szalony dzień! Jeden kurier już był, przywitałam go w piżamie. Kuchnia do odbioru w jednej miejscowości, 30 km dalej zamówiony sprzęt kuchenny, super! Damy radę. Najważniejsze że fachowiec już zaczął działać, obym do końca tygodnia miała skończona kuchnie. Było by idealnie, nie ukrywam. Ale na wszystko przyjdzie czas. Najważniejsze że mamy już piątek!

Do napisania!


wtorek, 11 września 2018

Nowe życie

Zaczęliśmy nowy rozdział w naszym wspólnym życiu. Mamy swoje własne mieszkanie. Choć dużo nas to pochłonęło, kto by się spodziewał że to aż tak czaso i pracochłonne. Ale na szczęście już po wszystkim. Już jest nasze. Choć pracy przed nami co nie miara. Ale to nic, damy radę, jesteśmy razem.

Trochę się obawiamy. W sumie to ja się obawiam. Czy damy sobie radę, czy się nie pozabijamy. Ale co tam! Będzie dobrze, musi być!

Mimo wszystko jest nam coraz lepiej! Jestem coraz szczęśliwsza. Spełniona.




piątek, 5 stycznia 2018

2017!

   To był wspaniały rok... Naprawdę... Duzo się działo.

   Obroniłam licencjat z fizjo. Mimo ze nie chciałam i nie chce iść dalej w tym kierunku, jesteś z siebie dumna. Bo przecież dalam rade! Choć były kryzysy. Gorsze dni...

   Odwiedzilismy drugi koniec kraju. Zakopane. Miłość od pierwszego wejrzenia! Na pewno tam wrócimy. Na pewno...

   Ustalilismy datę ślubu. Choć jakoś wcześniej nas do tego nie ciągnęło... Bo było i jest dobrze tak jak jest. Ślub to tylko formalnośc. Czy cos to zmieni? Nie wydaje mi się. Ale podjelismy ta dobra decyzję, sala zarezerwowana, zespół zamówiony. Nawet wymarzoną suknia juz się w głowie projektuje. Niby tylko formalnośc dla nas, ale cieszę się niesamowicie!

   Mieszkamy razem. Choć nie od 2017 a trochę dłużej, ale nie zwariowalismy ze sobą, nie pozabijalismy się. Nawet nie jest aż tak źle szczerze mówiąc. Jest dobrze <3 choć gorsze dni się zdarzają, norma ;)

 Spóźniłam się na pierwszy nabór, ale od semestru zimowego wracam na tor kształcenia się! I cieszę się z tego powodu, juz nie mogę się doczekać. Czyżby to było to co chce robić, czym chce się zajmować? Prawdopodobnie :)) zobaczymy juz pod koniec lutego <3

   Nie mam pracy, jestem bezrobotna. I co z tego?

   Nie jestem w ciąży, choć marzę o dziecku juz od dawna! Jeszcze przyjdzie na to czas :))

   Kleje rzęsy! Gdyby ktoś wczesniej mi powiedział ze będę miała z tym cis wspólnego wyśmiała bym! Gdzie ja ! <śmiech>... Beztalencie totalne, brak jakichkokwiek zdolnosci manualnych, przede wszystkim brak cierpliwości. Ale... Powiedziała sobie: żyje się raz! I poszlak w to. I zakochalam się! Po raz drugi w tym roku (w sumie to pierwszy, najpierw byłam na kursie, później było Zakopane. Choć nie. Pierwszy był chrześniak mojego Kamila!!! <3 ) No! Wracając!  zakochalam się w rzesach! Chyba ogólnie poczulam miłość do kosmetologii... Także...

   Wszystko jest tak jak być powinno. To był dobry rok. Nawet bardzo! mam cicha nadzieje ze ten nowy rok również przyniesie nam jakieś powody do dumy!

Do napisania! <3