piątek, 14 września 2018

Przeprowadzka

Przeprowadzka. 
Nie sądziłam że to takie trudne. No ale tak, jak się kilka lat razem mieszkało, jeździło na wspólne zakupy, wakacje to tak, trochę się tego wszystkiego nazbierało. Ale to nic. Ważne że już tak niewiele dzieli nas od wspólnego życia.

Powoli powoli na raty ale dajemy radę, co się nanosimy i nadźwigamy to nasze.
Dzis to już całkiem szalony dzień! Jeden kurier już był, przywitałam go w piżamie. Kuchnia do odbioru w jednej miejscowości, 30 km dalej zamówiony sprzęt kuchenny, super! Damy radę. Najważniejsze że fachowiec już zaczął działać, obym do końca tygodnia miała skończona kuchnie. Było by idealnie, nie ukrywam. Ale na wszystko przyjdzie czas. Najważniejsze że mamy już piątek!

Do napisania!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszelkie komentarze miło widziane :*
Jeżeli Ci się podoba mój blog - śmiało zaobserwuj :)
Przyjmę nawet krytykę.