poniedziałek, 14 lipca 2014

cocktail

Hej kochani. Skończył nam się weekend, niestety, a co się z tym wiąże słoneczko moje znów od rana poszło do pracy... Mnie też to dziś czeka... I znów będziemy się mijać z Kamilem. Okropne uczucie... Ale przyszły weekend będzie wspaniały! Z ukochanym facetem, znajomymi, przy grillu i dobrej muzyce, trzeba zaszaleć, w końcu wakacje są! Wiem wiem, że rzadko tutaj bywam, no ale co zrobić jak nie mam co wstawiać, nie mam zdjęć nikt mnie nie chce zabrać. Więc lipa. Dziś postawiłam na coś innego niż do tej pory. Może to niezbyt oryginalne ale lepsze to niż nic. Ostatnio naszła mnie ochota na coś owocowego i odświeżającego. Z nudów postawiłam na koktajl z borówek amerykańskich. Na koniec tak trochę idąc w ciemno dodałam musli i całe owoce. Całość zgrała się idealnie a efekt końcowy był zniewalający. Pyszotka!







2 komentarze:

  1. W tamtym roku w wakacje robiłam takie cudo! ahhhhh uwielbiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Mmmm... całość wygląda bardzo smakowicie :) Powodzenia w pracy.

    http://kakaokoc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Wszelkie komentarze miło widziane :*
Jeżeli Ci się podoba mój blog - śmiało zaobserwuj :)
Przyjmę nawet krytykę.