wtorek, 3 marca 2015

mountain chill

Jak dobrze, ze znów wyszło słońce... Zarówno fizycznie jak i emocjonalnie. Kryzysy czy problemy odbierają mi chęci do życia, dlatego teraz niesamowicie się cieszę, że już wszystko wróciło do normy i jest tak, jak być powinno. Znów mogę tęsknić, bo mam za kim. :) Zajęcia, zajęcia i jeszcze raz zajęcia. Studia! Tak to bywa. Za oknem przepiękny zachód słońca a więc i robić się chce. Postanowiłam nie zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę. I czekam już na ta wiosnę, bo ile można żyć w szarościach. Chyba nikt tego nie lubi.

Mała fotorelacja jeszcze z naszej wspólnej odskoczni od tego wszystkiego, którą zrobiliśmy sobie jeszcze w lutym. Miło wspominamy. Widok z okna to po prostu bajka, śniadania do łóżka, szampan na śniadanie, kupa śmiechu, wycieczki po lasach, po wszystkich wędrówkach nogi odmawiały posłuszeństwa, bolący tyłek po łyżwach, a nawet polubiłam oscypki! Chyba moglibyśmy już tak codziennie. Być tylko we dwójkę. Razem. Dla siebie. Ach, jeszcze troszkę na to poczekamy, ale był to taki mini sprawdzian tego, czy wytrzymamy ze sobą sam na sam przez 24 godzin y na dobę. I nie żałuję, test zaliczony na 5!
A już w sobotę obchodzimy naszą 3 rocznicę. Jak ten czas leci, dopiero co spacerowaliśmy po lesie i baliśmy się chociażby złapać się za ręce a teraz? Wtedy na pewno bym nie pomyślała, że kiedyś staniesz się dla mnie całym światem i najważniejszą osobą w moim życiu i sercu. Jak dobrze to powiedzieć, dziękuję, że jesteś!








































3 komentarze:

  1. Jejku..3 lata <3 Życzę Wam jeszcze więcej miłych wspomnień!
    Uwielbiam oscypki :)
    Zapraszam do mnie, poklikasz w linki Choies? Serdecznie dziękuję.

    http://bajkidziewczynazmarzeniami.blogspot.co.uk/2015/03/choies.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak nazywa się hotel w którym mieliście pokój ?

    OdpowiedzUsuń

Wszelkie komentarze miło widziane :*
Jeżeli Ci się podoba mój blog - śmiało zaobserwuj :)
Przyjmę nawet krytykę.